Weekend spędziłam w Bieszczadach, pojechaliśmy odebrać dzieci, które przez ostatnie 2 tygodnie przebywały u Babci...Bardzo lubię tam jeździć, choć to nie moje strony rodzinne...Zresztą te zdjęcia chyba mówią najlepiej dlaczego:))) Cisza, zieleń, góry, czyli to co mieszczuchy takie jak ja lubią najbardziej:))
Było to krótkie co prawda, ale dość skuteczne ładowanie akumulatorków:))
Malinowe szaleństwo:)) |
Pozdrawiam serdecznie:))
Cudowne widoki :) W takim miejscu z pewnością można wypocząć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ślicznie dziękuję, okolice naprawdę wspaniałe, polecam gorąco:))Pozdrawiam serdecznie:))
UsuńPolecam również Bieszczady, tam jest po prostu cudownie, jeszcze....
OdpowiedzUsuńByliśmy z mężem, a za kilka dni jedziemy całą rodzinką.
Polecam wszystkim!
Cudne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, dopiero uczę się fotografować, ale sprawia mi to olbrzymią frajdę:))Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńCiekawe jaki to bieszczadzki zakątek... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Bieszczad :)
A to kawałek Bereżnicy...:))Również pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię, mało bywam na deccoria pl, ale zawsze jak bywam to oglądam co u Ciebie.....teraz dzięki Twojemu blogowi będę mogła regularnie Cię śledzić i podziwiać:) Pozdrawiam z mojego domu - okolic Sanoka - cudny przedsionek Bieszczad:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjątka, aż czuję zapach bieszczadzkiego powietrza. Dawno nie byłam... Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuń