Oj trzeba nam było takiego leniuchowania i zapomnienia o wszystkim, co wydarzyło się w tygodniach poprzedzających wyjazd....
Ale dość gadania, czas na zdjęcia:))
Tubylec:)) Zawsze gotowy do sesji zdjęciowej:)) |
Wydmy... |
Morze, nasze morze... |
Pogoda jak widać powyżej, nawet dopisuje, więc żyć, nie umierać:))) Szkoda tylko, że urlop tak szybko się kończy, a czas tutaj płynie conajmniej dwa razy szybciej....
Pozdrawiam cieplutko Was wszystkich:))) Miłego końca wakacji....:))
Bardzo lubię polskie morze,pewnie dlatego,że mam sentyment do niego :)Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie za szybko! My już we wtorek wyjeżdżamy ... Widzę, że u Was mało ludu, więc wypoczynek spokojniejszy. My w tym roku we Władysławowie, dzisiaj nie było gdzie się rozłożyć ;) Buziaki i szczęśliwego powrotu do domu :) a w Krakowie obowiązkowo musimy umówić się na kawkę!
OdpowiedzUsuń