Czy wakacje Was też tak zaskoczyły ?
Zupełnie nie wiem, kiedy minął czerwiec.... Gdyby nie świadectwa dzieci dumnie prezentujące się na regale z książkami i obecność wyżej wymienionych w sąsiednim pokoju, pewno nie uwierzyłabym :)
Lipiec, lipiec..... kolejny mój ulubiony miesiąc, czas malin, porzeczek, ogórków, słońca, błękitnego nieba i relaksu :)
I dzieci piszczących i biegających po ogrodzie Babci.....
Mamy bowiem, dzięki mym Rodzicom, tę cudowną możliwość wyjazdu z miasta w spokojne, cudne okolice, do domu wśród orzechów, które sadził jeszcze mój Dziadek, zielonych pól,( wciąż jeszcze uprawianych, choć to podobno niedochodowe), lasów pełnych grzybów, borówek, saren, myszołowów i innej fauny...
To miejsce, gdzie najlepiej wypoczywam :)
Tak, ale miało być o bukietach, bo w koncu kiedy jak nie teraz mamy idealne warunki do ich tworzenia :)
Pewno większość z Was doskonale wie, jak przedłużać życie kwiatów ciętych, ale jeśli moje wskazówki pomogą chociaż jednej osobie, to warto je tutaj podać :)
Przedłużanie życia kwiatów ciętych:
1. Kwiaty obieramy z dolnych liści, róże również z kolców, ważne, żeby liście nie były w wodzie.
2. Łodygi przycinamy pod kątem, aby kwiat mógł pobierać wodę jak największą powierzchnią.
3. Wody w pojemniku nie musi być dużo, wystarczy, że będą zamoczone te części łodygi pozbawione liści, do wody wrzucamy aspirynę i łyżeczkę cukru, aspiryna nie pozwoli na rozmnażanie się bakterii i pleśni, a cukier dodatkowo odżywi kwiaty...
I to tyle, wodę warto wymieniać, gdy tylko zauważymy jej zmętnienie.
Życzę stworzenia cudnych wakacyjnych bukietów i przede wszystkim wspaniałego wypoczynku, a na koniec kilka moich bukietów, tych wykonanych dla Grona Pedagogicznego na koniec roku i tych, które ostatnio zdobią mój domek :)