Witajcie, Kochani,
Niestety, tak jak przypuszczałam, nie udało mi się już zajrzeć tu przed świętami... Ogrom zajęć przy maluszku, w pracowni i przygotowań świątecznych zdecydowanie mnie przerósł, tym bardziej, że na drugi dzień świąt zaplanowaliśmy chrzest naszego synka i przyjęcie dla gości w domu...
Na szczęście w miarę udało się wszystko ogarnąć, a święta minęły mi nie wiedzieć kiedy...
Teraz odpoczywamy bardzo leniwie, wykonując tylko to, co jest konieczne :)
Mam też wreszcie trochę czasu na złożenie Wam noworocznych już życzeń:
A zatem niech ten Nowy Rok przyniesie każdemu z Was to, czego najbardziej potrzebuje: miłość ukochanych osób, spełnienie zawodowe i rodzinne, wiele radosnych chwil i zdrowie...
Do Siego Roku moi Drodzy :)
Ewa
Na zdjęciach:
dywan: chodniki com
zasłony foggia leroy merlin
fotele, stół, krzesła, regał i komoda: ikea
sofa: turek meble
stolik kawowy: jysk
piątek, 30 grudnia 2016
poniedziałek, 5 grudnia 2016
Mamy Adwent...
Witajcie,
Adwent mamy co prawda od ponad tygodnia, ale ja dopiero teraz zdążyłam uwiecznić nasze dekoracje...
Dzisiaj tak pięknie świeci słońce,że musiałam (pomimo mnóstwa innych rzeczy, które czekają w dłuuuugiej kolejce do zrobienia), chwycić za aparat i uwiecznić nasz adwentowy salon w jego promieniach :)
A jeśli chodzi o dekoracje, to oczywiście pojawił się kalendarz adwentowy, bardzo podobny do tego z zeszłego roku, ale tym razem znalazł miejsce w salonie i przymocowaliśmy go na drabince, która nota bene została nam po rozmontowaniu piętrowego łóżka chłopców :) Recykling zatem zaliczony przedświątecznie :)
W kopertach słodkości i zadania, w tym roku skupione na relacjach międzyludzkich: a więc mniejsze i większe dobre uczynki dla rodziny i kolegów :) To takie adwentowe przygotowanie duchowe naszych dużych synków do Świąt Bożego Narodzenia:)
Na stole oczywiście nie mogło zabraknąć adwentowego wieńca, tym razem w formie stroika w doniczce, bardzo skromnego, na mchu, gałązkach i szyszkach, w zasadzie główną dekoracją są czerwone świece...
Na bardziej bogate i błyszczące dekoracje przyjdzie czas w Święta :)
Wtedy też zniknie czerwień, którą toleruję tylko w okresie Adwentu, a dom przystroi się w biel i srebro, ponieważ drugiego dnia Bożego Narodzenia czeka nas wielkie wydarzenie: Chrzest święty naszego najmłodszego synka :)
I na koniec tradycyjnie świąteczne dekoracje z mojej pracowni, część jeszcze dostępna tutaj :)
Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę cudownego czasu przygotowań do świąt, bez pośpiechu i trosk :)
Ewa
Adwent mamy co prawda od ponad tygodnia, ale ja dopiero teraz zdążyłam uwiecznić nasze dekoracje...
Dzisiaj tak pięknie świeci słońce,że musiałam (pomimo mnóstwa innych rzeczy, które czekają w dłuuuugiej kolejce do zrobienia), chwycić za aparat i uwiecznić nasz adwentowy salon w jego promieniach :)
A jeśli chodzi o dekoracje, to oczywiście pojawił się kalendarz adwentowy, bardzo podobny do tego z zeszłego roku, ale tym razem znalazł miejsce w salonie i przymocowaliśmy go na drabince, która nota bene została nam po rozmontowaniu piętrowego łóżka chłopców :) Recykling zatem zaliczony przedświątecznie :)
W kopertach słodkości i zadania, w tym roku skupione na relacjach międzyludzkich: a więc mniejsze i większe dobre uczynki dla rodziny i kolegów :) To takie adwentowe przygotowanie duchowe naszych dużych synków do Świąt Bożego Narodzenia:)
Na stole oczywiście nie mogło zabraknąć adwentowego wieńca, tym razem w formie stroika w doniczce, bardzo skromnego, na mchu, gałązkach i szyszkach, w zasadzie główną dekoracją są czerwone świece...
Na bardziej bogate i błyszczące dekoracje przyjdzie czas w Święta :)
Wtedy też zniknie czerwień, którą toleruję tylko w okresie Adwentu, a dom przystroi się w biel i srebro, ponieważ drugiego dnia Bożego Narodzenia czeka nas wielkie wydarzenie: Chrzest święty naszego najmłodszego synka :)
I na koniec tradycyjnie świąteczne dekoracje z mojej pracowni, część jeszcze dostępna tutaj :)
Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę cudownego czasu przygotowań do świąt, bez pośpiechu i trosk :)
Ewa