wtorek, 17 lipca 2018
Jestem mamą Aniołka......
To nie tak miało być, miało być zupełnie inaczej....
Miałam podzielić się z Wami radosną nowiną o oczekiwaniu na nasze kolejne dzieciątko, miałam pomału zaczynać przygotowywać wyprawkę, toczyły się już rozmowy o rozplanowaniu pokoi dla naszych dzieci, wszyscy bardzo cieszyli się z maleńkiego życia, jakim ponownie zostaliśmy obdarowani....
2 tygodnie temu pochowaliśmy naszego malutkiego synka....
Wcześniej okrutna diagnoza lekarska, potwierdzona badaniem USG, że jego serduszko przestało bić, rozpacz i traumatyczny pobyt w szpitalu, prowokacja poronienia i zabieg....
Wizyta w prosektorium, gdzie jedyny raz mieliśmy okazję zobaczyć i przytulić ciałko naszego synka.... i, kilka dni później, ostatnie pożegnanie na cmentarzu....
Antosiu, wiem, że jesteś teraz szczęśliwy w najlepszym możliwym miejscu, wiem, że przytula Cię zamiast mnie Najlepsza Matka, że opiekują się Tobą prababcie, pradziadkowie i bawisz się wesoło z kuzynami... Wiem o tym wszystkim i mocno w to wierzę, a jednak tak bardzo mi żal, że to nie ja tulę Cię do snu, ocieram łzy, uczę słów, daję całą moją miłość....
Postawiłeś nam Malutki bardzo wysoko poprzeczkę: Wszyscy: twoja mama i tato, bracia, będziemy się bardzo starać, aby podołać życiowym wyzwaniom i w nagrodę spotkać się z Tobą w niebie.... musimy....bo bardzo Cię kochamy.... do zobaczenia nasz Kochany Skarbie....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo mi przykro :(( też jestem mamą Aniołków :(
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu....
UsuńPrzykro mi...
OdpowiedzUsuńDziękuję....
UsuńŁzy same napływają do oczu, popłakałam się... Tak przykro. Tulę Cię najmnocniej jak potrafię... Po drugiej stronie Utulicie się mocnoooo i na wieki. Trzymaj się kochana, jeśli mogę pomóc słowem, zawsze pisz.
OdpowiedzUsuńDziękuję....piękne słowa:)
Usuńbardzo mi przykro nawet nie potrafię sobie wyobrazić co teraz przezywasz, trzymaj się wysyłam moc pozytywnych wibracji by pomogły przejść ten trudny czas.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro i bardzo współczuję......
OdpowiedzUsuńBrak słów...
OdpowiedzUsuńDziękuję....
UsuńBardzo, bardzo mi przykro.. Dużo siły Wam życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję....
UsuńTak bardzo Ci współczuję :-( Trzymaj się Kochana! Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro. Przytulam was wszystkich. Trzymajcie się mocno!
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz. Moja Marysia żyła 117 dni, właśnie minęła 11 rocznica Jej zaśnięcia... Nie dajcie sobie wmówić, że będzie dobrze. Nigdy nie będzie. Ale będzie lepiej, spokojniej, każdego dnia... Tęsknię za Nią jak nie wiem. Przytulam Cię. Trzymajcie się razem,
OdpowiedzUsuńMałgorzata
Ja tez mam jednego aniolka 😞
OdpowiedzUsuń