Połowa wakacji za nami, urlop niestety również, cudowny czas spędzony na naszych pięknych Mazurach, (zresztą w następnym poście planuję zrobić krótką relację z miejsca, w którym byliśmy, bo z pewnością jest tego warte), a dziś mały reportaż, co w ogrodzie piszczy o tej porze roku :)
Po szaleństwie kolorów czerwcowego różanego ogrodu, obecnie panuje w nim spokój i harmonia powodowana głównie obecnością białych hortensji bukietowych, hibiscusa i mieczyków.
Na zdjęciach widać też częściowo malwy, wyjątkowo pięknie w tym roku kwitnące, wyhodowane przeze mnie z nasion.
I choć na oknie już pierwsze tegoroczne dynie, to temperatura wciąż osiąga 25 - 28 stopni, a słońce cudnie świeci, życzę więc wszystkim udanej reszty wakacji :)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Draga Ewa,
OdpowiedzUsuńArata superb gardina ta! Ma incanta culorile gladiolelor tale.
La fel de frumos arata si coltul tau... de curte. M-au ravasit putin dovlecii, pentru ca vreau sa cred ca mai avem vara, mult timp, inca!!!
Te imbratisez, Mia