Dzień dobry,
Idę za ciosem i korzystając z tego, że 2/3 dzieci aktualnie przebywa u babci, dzięki czemu mam oczywiście trochę więcej czasu:), prezentuję drugą część remontów, które, co tu ukrywać, w dużej mierze zawdzięczam pandemii i uziemieniu męża w domu :)
Lifting przeszedł salon, pomalowaliśmy go na biało, jedna ściana dostała tapetę i wymieniliśmy regał na zamkniętą szafkę handmade: projekt mój, wykonanie oczywiście Mąż :)
Zrobiło się jaśniej, przestronniej i chyba przytulniej, tak przynajmniej mi się wydaje...
Do zrobienia została jeszcze kuchnia, bo po 5 latach już zdecydowanie wychodzi, co nie do końca mi odpowiada, ale kiedy to będzie, nie mam na razie pojęcia...........:)
A jak u Was, udało się coś pozmieniać dzięki pandemii?:)
Pozdrawiam,
Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz