Dzień dobry,
Święta za nami, czas zatem najwyższy zabrać się do pracy:)
Prezentuję zatem projekt, który rozpoczął się w październiku, ale udało się go zakończyć dopiero tuż przed Bożym Narodzeniem.
Mowa o zabudowie w wiatrołapie, choć to być może zbyt szumne określenie, biorąc pod uwagę jego wielkość:)
Jeśli pamiętacie wcześniejszą wersję tutaj, to w obecnej wymieniliśmy szafkę na buty i ławkę na wbudowaną wysoką szafę i dolną z szufladami i siedziskiem. Powód był oczywisty: buty i drobne elementy wierzchniej odzieży były na wierzchu, co przy 5 osobowej rodzinie i niewielkiej przestrzeni wiatrołapu skutkowało wizualnym (i nie tylko:), wiecznym bałaganem, szczególnie oczywiście w miesiącach zimowych.
Zaprojektowałam więc szafę na te przedmioty, a Mąż dzielnie projekt zrealizował:) Dokupiliśmy też w jysk, pasującą idealnie wymiarami, dolną szafkę na buty, z szufladami i siedziskiem. Doszło również lustro, którego jednak mocno brakowało w tym miejscu.
A tak wiatrołap prezentuje się obecnie:
Zapomniałam dodać, że wymieniliśmy też płytki podłogowe, poprzednie zupełnie mi nie odpowiadały, a ponieważ popękały w międzyczasie, wymiana ich wydawała się rozsądna przy remoncie:) Obecne bardzo mi się podobają, kupione w obi w dobrej cenie, nie pamiętam dokładnie, ale około 50 zł za m2.
Ja jestem bardzo zadowolona z tych zmian, a jak Wam się podobają? A może poprzednia wersja była lepsza?:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Ta wersja zdecydowanie lepsza. Wyszło pięknie. Wszystko mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam ciepło:)
Usuń