Kochani, dzisiaj nie wnętrzarsko, a zawodowo :)
Rozpoczęłam sezon świąteczny w pracowni, skutkiem czego :
1. Będzie mnie niestety jeszcze mniej w blogosferze, przynajmniej wnętrzarsko...
2. Będzie za to dużo dekoracji i aranżacji świątecznych (przynajmniej mam taką cichą nadzieję i zamiaruję tak..... :) no i jakaś rozdawajka przedświąteczna na pewno się trafi :)
No to jadziem z tym śledziem, czyli pierwsze tegoroczne świąteczne wianki:
Część dostępna jeszcze tutaj. A kolejne czekają w kolejce, choć jakaś grypa przyplątała się do nas i od wczoraj towarzystwo smarka, kaszle i kicha.... życzcie nam dużo zdrowia jako i Wam życzę :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ojejku prześliczne wianki!
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńboskie są!! :)
OdpowiedzUsuńależ cuda:) nr 3 mój faworyt:)))))
OdpowiedzUsuńDzięki, rzeczywiście ten jest nr 1 w tym roku :)
UsuńPrzepiękne wianki!! Marzenie.. :) Na przeziębienie mój sprawdzony od lat sposób to herbatka miętowa z sokiem malinowym i miodem wieczorem, syrop naturalny z cebuli i czosnku zasypanego cukrem, syropek prawoślazowy na gardełko z apteki, na katar maść majerankowa pod nos.. i dobra komedia, bo śmiech to zdrowie:) Życzę dużo, dużo zdrówka:) Pozdrawiam serdecznie:) Agnieszka
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i cenne rady :) Na razie chorują głównie dzieci, syrop z cebuli z dodatkiem miodu i cytryny to u mnie również podstawowa amunicja przeciwgrypowa, choć młodzi kręcą nosem, działa bezbłędnie :) W tym roku z dużym sukcesem wprowadziliśmy też miodek z mlecza i syrop z kwiatów czarnego bzu, niestety niewiele zrobiliśmy i zapasy się kończą, ale polecam bardzo, skuteczne i smaczne :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!!! Jeden lepszy od drugiego! Szkoda ze będzie mniej :( chodź same zdjęcia ale wstawiaj coś na bloga :)
OdpowiedzUsuńDzięki, zdjęcia na pewno będą, znając mnie, to nawet w duuuużej ilości... :) Pozdrawiam :)
UsuńPiękne wianki, chętnie bym jeden przytuliła i powiesiła na drzwiach wejściowych, ale boję się, że przez brak ogrodzenia przed domem, ktoś go zwyczajnie zajuma.
OdpowiedzUsuńRozumiem obawy, choć ja od wiosny wieszam wianki na swoich drzwiach wejściowych, również jeszcze wciąż nie posiadam ogrodzenia (choć ostatnio udało nam się zamontować słupki ogrodzeniowe i muszę się pochwalić, że przy tej okazji nabyłam nową umiejętność: betonowanie:) i jak na razie poza różną fauną: od pajączków przez muchy, pszczoły, na ptakach kończąc:) nikt się wiankami nie zainteresował w taki sposób, ale być może powodem jest, że moje drzwi nie wychodzą bezpośrednio na drogę i widzą je tylko najbliżsi sąsiedzi:) Pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe odwiedziny :)
UsuńMoją ulicą sporo osób chodzi niby spojona okolica a taczka zniknęła.
UsuńPiękne wianki,co jeden to ładniejszy.Pozdrawiam i dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, życzenia się spełniły, czujemy się dużo lepiej :)
UsuńŚliczne wianki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWidziałam na fcb. Cudowne!!!!
OdpowiedzUsuń