Mało mnie tutaj, oj mało, ale nie próżnuję.. :)
Malutki czasami zajmuje większość dnia, karmienie, przytulanie, przewijanie... a jeszcze trzeba trochę czasu poświęcić starszym braciom i czasami tatusiowi :)))
Do tego zaczął się dla mnie najgorętszy bo przedświąteczny okres w roku... Na tyle, na ile mogę, staram się coś produkować w pracowni...
To dotychczasowe wyroby, chętnych zapraszam do sklepiku :)
Dzielę się jeszcze jesiennymi kadrami, to ostatnie takie zdjęcia, teraz już liscie opadły, zrobiło się zimno, nawet padał śnieg... i szyby trzeba skrobać....
Pozdrawiamy ciepło z półtoramiesięcznym już Bartusiem :)
Twoje wianki jak zawsze przepiękne a synuś słodziak na maxa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudowny malutki człowieczek...
OdpowiedzUsuńwianki wspaniałe, masz ogromy talent. Pozdrawiam Lucy
Same cudowności;) Bartuś rośnie jak na drożdżach;)
OdpowiedzUsuń