dzisiaj dla odmiany zapraszam Was ponownie do mojej sypialni, tym razem już w letniej odsłonie.
Co prawda, niewiele się w niej zmieniło, ogólnie jestem zadowolona z jej wyglądu, operuję tylko dodatkami, tkaninami, różnymi kurzołapami....:) Zmieniłam zasłony na kraciaste, w zasadzie to była narzuta kupiona na wyprzedaży w ikei, ale wystarczyło uszyć tunel i świetnie teraz służy za zasłonę :) Jest konieczna, aby trochę zatrzymać promienie słoneczne, okno wychodzi na zachód i w upalne popołudnia pokój mocno się nagrzewa...
Aby dodać letniego smaczku, wprowadziłam trochę turkusu i błękitu , połączyłam go z kraciastymi, szarymi poduchami, no i oczywiście nie mogło zabraknąć kolorowych letnich kwiatów z ogródka...
Pojawił się również jeden nowy mebel: skrzynia na poduchy i koce :)
Od jakiegoś czasu marzyła mi się przed łóżkiem i kiedyś podczas zakupów w kastoramie, dostrzegłam taką właśnie w bardzo przyzwoitej cenie :)
Trochę musiała się uprawomocnić, bo były dużo pilniejsze sprawy, nawet na chwilę o niej zapomniałam, ale w końcu udało mi się wygrzebać ją z czeluści garażu, pobejcowałam, pobieliłam odrobinę, polakierowałam, mąż skręcił i tym sposobem służy nam od paru dni:)
Ten kąt pokazuję już pewno po raz ostatni w takiej odsłonie, za 3 miesiące miejsce komody zajmie łóżeczko dla maluszka... ) A i wystój na ścianie na pewno się zmieni....
Myślę jeszcze nad fajną grafiką lub ornamentem na skrzynię, trochę pusta mi się wydaje, co tym sądzicie?
Tace, lustro z ornamentem, białe koszyczki i klatka dostępne w moim sklepiku: TUTAJ:
Pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie i życzę udanych, beztroskich i słonecznych wakacji: :)
Ewa