Chwilę mnie nie było, jakaś niemoc twórcza mnie dopadła i chyba pierwszy blogowy kryzys za mną :)
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mimo tej przerwy tu zaglądali :)
Była to z pewnością spora motywacja dla mnie do powrotu :)
Pomalutku zbliżamy się do wakacji, kwitnący balkon i temperatury za oknem wyraźnie dają o tym znać :)
Ja czekam z utęsknieniem na urlop i odliczam już dni :)
W międzyczasie ukwieciłam trochę balkon i mieszkanie.
I na koniec tradycyjnie kilka moich nowych tworów :)
Miłego weekendu dla wszystkich tu zaglądających :)
Bardzo miło oglądało mi się zdjęcia:) Piękne pelargonie na balkonie:)
OdpowiedzUsuńMój synek też wczoraj tak ,,padł,,po wycieczce:)
Tak to jest z tymi smykami, ja wciąż tylko jestem zaskakiwana faktem, że po kilku minutach zupełnie się regenerują :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Piękne pelargonie! U mnie też już po pierwszych niemocach ;) Teraz zwyczajny brak czasu :(
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńPiękne zdjęcia! U Ciebie można zawsze liczyć na zdjęcia słodkie pastelowe, do których się uśmiecham:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńA więc warto prowadzić bloga choćby dla tych uśmiechów :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Pięknie ukwiecony i balkon i mieszkanie....słodkie aranżacje...:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, oglądając twoje zdjęcia miałem wrażenie, że oglądam promocyjny dom, wnętrza specjalnie udekorowane a to wszystko twój dom, twoje dzieciaki - świetnie!
OdpowiedzUsuń