czwartek, 30 stycznia 2014

Witrynka

Kochane, ślicznie dziękuję za tak miłe przyjęcie mojego ostatniego posta, jak widać zmobilizowałyście mnie na tyle, że dzisiaj dodaję kolejny... :) Jest to też oczywiście wynik tego, że skończyłam malować witrynkę i mogę już ją pokazać w całości...

 Witrynkę przemalowałam na wciąż jedynie słuszny kolor :), to nie żadne drewno niestety, tylko płyta, oporna była dość, położyłam 4 warstwy farby... Dodałam ornament, żeby ją trochę "uszlachetnić", pomalowałam uchwyty na czarno, wcześniej mąż zamontował u góry listwę wieńczącą. Półki zostawiłam takie jak były, ponieważ pasują kolorem do stołu w tym pokoju... NO i po prawdzie nie bardzo już chciało mi się je malować... :) Całość prac zajęła mi 3 wieczory, akurat małżonek bawił w delegacji i trzeba było zorganizować sobie czas w kreatywny sposób:)

I jeszcze zdjęcie, jak witrynka wyglądała przed malowaniem:



I trochę szczegółów:





Wiem, że to nie żadna rewelacja, ale jak na moje oczekiwania i rodzaj wykorzystanego materiału jestem zadowolona :) Zawsze to prawie "nowy mebel" za grosze :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich:)
Ewa

wtorek, 28 stycznia 2014

Styczniowe migawki


Witajcie...
Już koniec stycznia, który, mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, kiedy przeleciał....
Założyłam, że skoro w pracy jest trochę luźniej, to poświęcę czas na zaległe przeróbki domowe, czekające już od miesięcy...
I się zaczęło, najpierw kuchnia, potem salon i jeszcze przede mną przedpokój... :)
Na zdjęciach widać trochę witrynkę, którą przerabiałam, więcej pokażę następnym razem...
Wiosenne kwiaty zajęły już miejsce choinki... i powracam pomału do turkusów i błękitów, oczywiście w umiarkowanych ilościach :)






 Zaczęłam już też produkcję wiosennych dekoracji, choć zima, która zaczęła się tydzień temu jakoś ostudziła chwilowo moje zapały w tym kierunku :):




Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających, witam gorąco nowych obserwatorów :)
A następnym razem mam nadzieję, że już będę mogła pokazać efekty moich małych domowych przeróbek :)
Trzymajcie się cieplutko w te mroźne dni :)
Ewa

piątek, 3 stycznia 2014

Z kącika czytelniczego....:)

Zgodnie z obietnicą to  już trzeci post w ciągu tygodnia:) Tym razem trochę o książkach, jakie udało mi się wreszcie przeczytać w przerwie świąteczno - noworocznej...
Kilka z nich czekało od dawna, inne znalazłam pod choinką, ja, mąż i dzieci... )
I zacznę właśnie od literatury dziecięcej:
Renata Piątkowska "Piegowate opowiadania", to idealna książeczka zarówno dla dzieci w wieku przedszkolnym i  wczesnoszkolnym jak i ich rodziców, szczerze mówiąc, najpierw przeczytałam ją z Mężem, czasami prawie płacząc ze śmiechu, a dopiero potem oddaliśmy ją dzieciom...
To świat widziany z perspektywy kilkuletniego chłopca - Tomka, krótkie opowieści o zwykłych codziennych wydarzeniach w jego życiu, przedszkolu, domu, napisany z dużym poczuciem humoru, prostym i ładnym językiem, uzupełniony cudnymi ilustracjami Iwony Całej, pewnie znanej wielu z Was...)

 To już trzecia część serii o Tomku, poprzednie to "Opowiadania z piaskownicy " i "Opowiadania dla przedszkolaków". Serdecznie je polecam:)

Z serii dla dorosłych przeczytałam kolejną część sagi Camilli Lackberg "Fabrykantka aniołków", pewnie nikomu nie trzeba specjalnie zachwalać jej twórczości, wielbicielom kryminałów polecam gorąco, książka tak wciąga, że prawie 500 stron przeczytałam w dobę:) Wliczając w to oczywiście czas na sen i inne konieczności:)
 

Kolejną pozycją wartą polecenia jest "Chce się żyć".
To prawdziwa historia Mateusza, który urodził się z porażeniem mózgowym, w wyniku czego lekarze  stwierdzili u niego całkowite upośledzenie umysłowe.
Mateusz jednak jest sprawny mentalnie, ale z powodu ciężkiego fizycznego ograniczenia nie może przez długi czas, mimo usilnych prób, nawiązać kontaktu z otoczeniem... Wreszcie, po latach,  znajduje się osoba, która rozpoznaje wysyłane przez niego sygnały i za pomocą języka znaków Blissa porozumiewa się z chłopcem...


I ostatnia książka: Artur Andrus :"Blog-osławiony między niewiastami", czyli zbiór blogowych postów znanego dziennikarza, satyryka, a od kilku lat również jednego z głównych bohaterów mojego ulubionego serialu "Spadkobiercy":) Krytyczno - satyryczne, dowcipne i inteligentne spojrzenie na współczesne społeczeństwo, politykę, instytucje i kanony...
Serdecznie polecam wszystkie te pozycje :)

A poza tym u mnie stosownie do pogody za oknem, zrobiło się wiosennie za sprawą uroczych kremowo - różowych tulipanów:)


Pozdrawiam serdecznie i do następnego :)

Ewa