Jak Wam mija jesień? Te ostatnie mokre i zimne dni z pewnością działają przygnębiająco.... przynajmniej ja nie lubię takiego oblicza jesieni i nawet ogień w kominku i inne domowe światełka nie zastąpią mi słońca, którego jakoś mam niedosyt w tym roku....
Na szczęście nie mam zbyt dużo czasu na chandrę, maluszek co prawda jest bardzo grzeczny, ale oczywiście obowiązków przybyło znacznie :)
I tutaj chciałam Wam wszystkim podziękować jeszcze raz za wszystkie gratulacje i dobre słowa, jakie przeczytałam pod ostatnim postem:) Oczywiście Bartuś dołącza się do podziękowań :)
Mam dziś dla Was kilka ujęć z naszego jesiennego domu.... Dekoracje skromne i takie na razie wczesnojesienne, czyli królują wrzosy i astry...
Jesienne róże umilają czas w ogródku, te pnące powtarzają kwitnienie, wielkokwiatowe cieszą oczy od czerwca... Udało nam się jeszcze podczas wakacji zamontować kratki dla róż, aby pięknie pięły się do góry..
Zieleń wciąż jeszcze intensywna, ale pierwsze liście zaczynają się przebarwiać i coraz bardziej kolorowo robi się dookoła...
Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie :)
Ewa